Rozmowa z autorem książki
Rozmowa

Rozmowa z Moniką Kołodziej autorką książki Niechciejkowo

Niechciejkowo to mądra, pełna przygód opowieść o krainie rzeczy niechcianych. W tym „malowanym filetową barwą” świecie, obecność mieszkańców zawsze sprawia komuś radość. Ta historia zaczyna się jednak smutno dla misia Kraciatego, który pewnego dnia budzi się pod fioletową wierzbą nie mając pojęcia, gdzie się znajduje. Na szczęście szybko odnajdują go nowi przyjaciele. Kraciasty miś nie wierzy, że został porzucony i prosi o pomoc nowych towarzyszy. Dalej czytelnicy towarzyszą Kraciastemu misiowi, psiakowi Pokciowi i motylowi Dziurkowi w wymagającej odwagi wędrówce. W tej opowieści jest nie tylko o przyjaźni, odwadze i dążeniu do celu, ale również o niechcianych, zbyt pochopnie wyrzucanych przez nas rzeczach. To one są tu głównymi bohaterami. 

Nicestory (dalej N): Skąd zrodził się pomysł na drugie szczęśliwe życie rzeczy? To temat, którego dotychczas nie spotkałam w książce dla dzieci. 

Monika Kołodziej (dalej M.K.): Nikt nie chce być zapomniany. Każdy zasługuje na szczęśliwe życie i swoje miejsce w świecie, takie w którym może cieszyć się każdym dniem. Gdy zaczynałam pisać tę książkę pomyślałam, że Niechciejkowo będzie taką właśnie krainą – krainą, w której każdy mógłby odnaleźć szczęśliwe życie.

N: Czy dbałość o to, co nas otacza, jest dla Pani ważna? 

M.K.: Tak, dbałość o ludzi, o zwierzęta i o przedmioty jest dla mnie ważna.

N: Czytając Niechciejkwo przenosimy się do krainy zupełnie z dziecięcej wyobraźni. Czy takie baśniowe miejsca są Pani bliskie na co dzień. Czy chodzi Pani z „głową w chmurach”, czy też stąpa twardo po ziemi?

M.K.: Powiedziałabym, że twardo stąpam po ziemi, ale osoby, które mnie znają pewnie powiedziałyby, że chodzę z głową w chmurach. Prawda jest pewnie gdzieś po środku. Z pewnością uwielbiam wędrować za swoimi myślami, testować i realizować nowe pomysły, które przychodzą mi do głowy. 

N: Atmosfera Niechciejkowa jest radosna i filetowa. Czy ten kolor ma dla Pani jakieś szczególne znaczenie?

M.K.: Faktycznie uwielbiam fiolet. Jest dla mnie jak koc w jesienny wieczór, otula ciepłem i tworzy aurę spokoju. Zastanawiając się nad pierwszymi zdaniami książki, testowałam sobie w głowie różne kolory i ten fioletowy wracał mi często w myślach, a jak tylko się pojawiał, to od razu pojawiał się też uśmiech, więc pojawiał się na kartkach książki i w ilustracjach.

Niechciejkowo
N: Kim są Pani czytelnicy? O kim Pani myślała pisząc tę opowieść?

M.K.: Pisząc tę książkę myślałam i o dzieciach i o dorosłych. Chciałam skłonić czytelników do podejmowania rozmów o emocjach, zwłaszcza tych trudnych. Historia Kraciastego poddaje do dyskusji wiele tematów.

N: Drugie życie rzeczy to główny wątek w książce, ale ja dostrzegłam również bardzo mocno zarysowany wątek przyjaźni, wsparcia, akceptacji, odwagi w działaniu. Czy to wartości, które chciała Pani przekazać czytelnikom?

M.K.: Emocje, które Pani wymieniła nie bez powodu pojawiły się w książce. Chciałam skłonić czytelnika do zauważenia ich i dać rodzicom przestrzeń do rozmowy na ten temat z dziećmi. Dzieci poznają akceptację już od przedszkolnych lat, słyszą różne słowa kierowane w ich stronę. Niekiedy te słowa ranią. Z kolei odwaga do działania, wsparcie i przyjaźń towarzyszą mam przez całe życie i chciałam pokazać, że są one bardzo cenne.

Niechciejkowo

N: Czy świat, w którym jesteśmy szczęśliwi każdego dnia może istnieć naprawdę?

M.K.: Myślę, że tak. Każdy z nas inaczej definiuje swoje własne szczęście i składa je z różnych rzeczy i doświadczeń, które go otaczają. Oczywiście jest wiele wydarzeń na świecie, które wpływają na nas i każdego dnia dzieje się coś złego, ale każdy ma też swoją własną prywatną przestrzeń życia, którą może budować sobie na swój własny sposób i wypełniać ją rzeczami/doświadczeniami, które dają szczęście. 

N: Czy mali czytelnicy mogą spodziewać się niebawem kolejnych przygód w Niechciejkowie? Książka to Pani udany debiut, a porzuconych rzeczy jest tak wiele…

M.K.: Zamysł Niechciejkowa był taki by pobudzało wyobraźnię na wielu płaszczyznach, ale też nie mówiło wszystkiego. Nie wiem czy będzie kontynuacja przygód Niechciejkowa, ale z pewnością w niedalekiej przyszłości będzie nowa książka z inną historią. 

N: Debiutując stała się Pani pisarką, autorką książki dla dzieci. Ale jaka rola w życiu jest dla Pani dziś najważniejsza? 

M.K.: To jest bardzo trudne pytanie. Najważniejsze dla mnie jest bycie dobrym człowiekiem, potrafiącym pocieszyć, wesprzeć i zainspirować. I to wcale nie jest prosta rola.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę realizacji pomysłów, które Pani towarzyszą.

Rozmowa z autorem

Monika Kołodziej – autorka książki dla dzieci „Niechciejkowo”. Na co dzień jej umysł tkwi w świecie liczb i finansów, ale serce wypełnia niekończąca się ciekawość świata i ludzi. Z wykształcenia matematyk, z zamiłowania lubi odkrywać nowe rzeczy, piękno kultury i serca ludzkiego. Największą satysfakcję czerpie z pracy wolontariackiej przy projektach, dających pomoc drugiemu człowiekowi.

Wszystkie piękne i wiele mówiące rozmowy z autorami książek dla dzieci znajdziecie TUTAJ.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *